Testujemy: Simpsons Premium Sensitive Adult Salmon & Potato

Przez jakiś czas Bubu był na barfie. To było dla niego świetne rozwiązanie- chętnie jadł, ładnie przybierał na wadze. Jednak nie będę ukrywać, że dla mnie było to rozwiązanie czasochłonne i niekoniecznie świetne w przypadku wyjazdów (a tych u nas dość sporo w ciągu roku). Zdecydowaliśmy więc przerzucić go na suchą lub mokrą karmę. Na początek wybór padł na karmę simpsons, z prostego powodu: kiedyś jadł ją Yogi, który miał bardzo wrażliwy przewód pokarmowy.
U niego karma sprawdzała się świetnie: nie wywoływała biegunek, dobrze się przyswajała i pozwoliła mu wreszcie przybrać na wadze. Jak sprawdziła się u Bubu?






Obawiałam się trochę przejścia z mięsa na suchą karmę. Bałam się, że będą rewolucje żołądkowe. Na szczęście przejście odbyło się bezproblemowo i już od samego początku kupy były idealne- małe i uformowane.

Zamawiając karmę przez przypadek wybrałam opcję dla dorosłego psa, zamiast dla szczeniaka. Wydawało mi się, ze nie zrobi to wielkiej różnicy, bo Bubu ma już 8 msc i za wiele nie urośnie. Groszki karmy są jednak jak na moje oko spore i Bubu musi się trochę natrudzić, żeby je rozgryźć. Gryzie każdy groszek osobno, co sprawia, że jedzenie zajmuje mu dosyć długo. Akurat nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że często zniechęca go to do jedzenia.



Skład karmy wygląda całkiem nieźle, jak na tę półkę cenową. Nie jest to może rollercoster wśród karm, ale w naszym przypadku ważne jest by białko było na poziomie poniżej 30%, więc moim zdaniem wypada całkiem nieźle:

łosoś (min 45% - Łosoś (min 45% - bez ości, suszony), ziemniaki(min 32%), olej słonecznikowy , pulpa buraczana, białko ziemniaczane, suszone jajka, olej z łososia, bulion z łososia, witaminy, drożdże piwne, minerały, siemię lniane, oligosacharydy manozowe (MOS), fruktooligosacharydy (FOS), ekstrakt z jukki, żurawina, nukleotydy, glukozamina, MSM, chondroityny.
Składniki analityczne: białka 25%, olej 14%, błonnik 3%, popiół 8%, wapń 1.12%, fosfor 0.7%, kwasy tłuszczowe Omega 6 4.34%, i Omega 3 1.18%.


Niestety karma nie odo końca służy Bubusiowi. Po pierwsze stosowana od dwóch tygodni i w ciągu tych dwóch tygodni pojawił się na jego sierści łupież i to w całkiem sporej ilości. Wcześniej nigdy go nie było. Sierść wyraźnie zrobiła się bardziej matowa. Zaczęłam dodawać teraz do karmy dodatkowo olej z łososia, no, ale jest to w końcu karma rybna, w której ilość oleju z łososia jest i tak największa spośród innych samków simpsonsa, więc boję się myśleć, co by było na innych smakach.

Po drugie okazało się, że karma smakowała psu tylko przez pierwsze 3 dni. Później zaczął się na nią dość mocno buntować. Starałam się być konsekwentną i podawać mu posiłki o stałych porach, ale niestety nic to nie dawało- pies nie chciał za nic tej karmy jeść. Jako, że to szczeniak, to kupiłam inną karmę i mieszam z nią simpsonsa no i jakoś znika z miski, choć także nie z wielkim apetytem. 

Tak więc mam mieszane uczucia i trochę jestem zawiedziona, ponieważ u pierwszego psa ta karma uratowała nam życie i psa w ciężkiej sytuacji i przy problemach z jelitami. Natomiast u Bubu nie sprawdziła się kompletnie, zarówno ze względu na jego kubki smakowe jak i okrywę włosową, której jakość spadła diametralnie.

Jeśli jednak chcecie wypróbować karmę, to macie do wyboru kilka smaków:


  • łosoś i ziemniaki 
  • jagnięcina i ziemniaki
  • kaczka i ziemniaki
  • kurczak i ziemniaki
oraz formułę dla szczeniąt- łosoś i ziemniaki.


Komentarze

  1. Znam Twój ból, jeden z moich psów jest niejadkiem. Niestety przetrzymywanie go, konsekwencja z mojej strony nic nie pomaga jeśli chodzi o suchą karmę. Je minimum aby przeżyć i chudnie. Dla mnie bardzo ważne jest to, aby jedzenie psu smakowało, nie chcę już budzić w nim frustracji bo odbije się to na życiu prędzej czy później. Jedzenie u psa pełni funkcję uspokajania, daje poczucie bezpieczeństwa. Przeszłam na Barf i nie będę już tego zmieniać. Faktycznie wyjazdy wymagają planowania do przodu. Ja kupuję mięso dla psów szczelnie pakowane więc jedyne co jest niezbędne na dłuższym wyjeździe to lodówka przenośna pod namiot lub po prostu torba termiczna w której mam zamrożone mięso. Całkiem dobrze się to sprawdza ;)

    Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć idealną karmę dla Twojego psiaka, trzymam kciuki :)

    Pozdrawiam i również zapraszam: http://familymess.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Adrspach, czyli Skalne Miasto

Wydmy śródlądowe w Nadwarciańskim Parku Krajobrazowym

Przyjaciel za tęczowym mostem