Wielka Sowa z psem
W tym roku pierwszy raz wybraliśmy się z Bubu w góry. Wybór padł na nieco niższe szczyty znajdujące się w Górach Sowich.
Obowiązkowym punktem wyjazdu w te góry jest ich najwyższy szczyt, czyli Wielka Sowa (1015 m n.p.m). Jest to dość łagodny szczyt, a droga wiedzie przez las, co ma swoje plusy jeśli traficie na upalna pogodę, ale trzeba się liczyć tez z brakiem widoków na góry przez większość trasy.
Wycieczkę rozpoczynamy z Przełęczy Jugowskiej (805 m n.p.m). Samochód zostawiamy na parkingu i kierujemy się na czerwony szlak pieszy. Trasa jak już wspomniałam prowadzi przez las, jest łatwa i przyjemna- myślę, ze bez problemu powinien sobie z nią poradzić każdy- mały i duży, a także psiaki. Wędrówka w jedną stronę trwa około 1,5 godziny. Szlak jest dobrze oznaczony, zarówno czerwonymi znakami, jak i na wielu drzewach można spotkać napisy "Sowa" i strzałki wskazujące drogę. Zgubić się nie sposób.
Kiedy dotrzemy na szczyt naszym oczom ukazuje się rozległa polana, trochę zastawiona wiatami turystycznymi, a na samym jej środku wybudowano kamienną wieżę widokową. Jeśli macie ochotę podziwiać krajobrazy to możecie wejść na wieżę- wstęp jest biletowany. Niestety psy nie są wpuszczane do środka, więc my zrezygnowaliśmy z tej atrakcji.
Drogę powrotną obraliśmy nieco inną. Ze szczytu skierowaliśmy się na szlak prowadzący do Schroniska Sowa, a następnie na Przełęcz Kozie Siodło. Ogromnie się zawiedliśmy, bo schronisko było zamknięte na cztery spusty, a wcześniej czytałam, że jest psiolubne i nastawiliśmy się na gorącą kawę i chwilę odpoczynku. Wobec tego nie mieliśmy innego wyjścia i ruszyliśmy dalej w drogę powrotną.
Na Przełęczy Kozie Siodło odbiliśmy w stronę Koziej Równi na żółty szlak. Tym razem droga prowadziła zboczem góry, co pozwalało na obserwację pięknych widoków.
Cała wycieczka zajęła nam około 3godzin.
Komentarze
Prześlij komentarz